wtorek, 1 lipca 2014

1 lipca 2014

   Miał post być wczoraj, ale nie wyrobiłam czasowo. Kilka wyjaśnień odnośnie Pawła diety. Myślę że, będą odpowiedzią na zadane mi pytania. Pierwszy raz do czynienia z dietą mieliśmy, po diagnozie w Kup. Paweł zareagował na nią dość spektakularnie. Niestety nie wyrobiliśmy finansowo. Po za tym, teraz dopiero widzę że, popełniałam dużo błędów. Ale tak to jest jak ma się wiadomości tylko ogólnikowe. Do powrotu do diety, zmusiło nas parę rzeczy. U Pawła znów pojawiły się biegunki, bóle brzucha, atopowa skóra, wszystko wskazuje na to że, wiecznie nie gojące się rany, też mają podłoże w diecie. Pogorszyło się zachowanie, sen, kontakt. Myślę teraz że, regres który zaliczył to właśnie efekt przerwania diety.

   Postanowiliśmy tym razem skorzystać z fachowej pomocy. Dietetyka. Wiadomo ogólnie że, jak dieta to też suplementy. Trzeba wiedzieć dokładnie co i w jakich ilościach.

   Dieta nie rozwiąże problemów autystycznych Pawła, nie uzdrowi. Nie oszukujmy się, w tej kwestii póki co cudów nie ma. Dieta ma za zadanie wspomóc działania terapeutyczne, zapewnić Pawłowi maksymalny komfort życia bez strachu przed bólem, którego nie bardzo rozumie. Po za tym postura Pawła jak wynika z tabeli przygotowanej przez Panią doktor, to nie tylko zwoje tłuszczu. Potężne ręce i nogi mogą być opuchnięte częściowo, opadnięta szczęka która utrudnia pracę logopedyczną z Pawłem, ślinotok to kolejne przyczyny wprowadzenia diety.

   Mleko wycofane dużo wcześniej. Ustały biegunki, zmniejszył się ślinotok, po raz pierwszy od długiego czasu mógł zamknąć usta do picia rurką. Nie dusił się, pochłaniał duże łuki płynu.

   Co dalej?

Czekaliśmy do pobrania próbek krwi w laboratorium. Badania zlecone objęły:
- poziom wit. D3(25-OH)
- IgE
- przeciwciała przeciwendomysialne IgA i IgG
- przeciwciała przeciwgliadynowe IgA i IgG
- przeciwciała przeciw  transglutaminazie tkankowej IgG i IgA.

   Są to dość drogie badania, niestety prywatnie. Teraz czekamy na wyniki, wycofując już pomału gluten.  Te badania Paweł powinien mieć zrobione już w wieku dziecięcym. Kiedy to reagował na jedzenie wymiotami, biegunkami, niechęcią do spożywania jedzenia i jego monotonnością.

   Jeszcze teraz nie dawno opisywałam co Paweł jada; głównie mleko (od ponad 2 miesięcy ryżowe) i wiecznie królujące ziemniaki z burakami. Od powrotu z Wrocławia,mamy nowe wytyczne co do składników pokarmowych dla Pawła. Dokładnie CO i W JAKICH ILOŚCIACH. Efekt taki że, od tygodnia Paweł jada większość warzyw, wprowadzone też strączkowe. Jedyny problem w tym temacie to sobota i niedziela. Matka ma te dwa dni wolne, pałeczkę opieki nad Pawłem przejmuje tato. Paweł odmawia przyjmowania posiłków. Nawet jeśli przygotuję je wcześniej dla niego.

   Jest to duży problem, bo udało nam się w tygodniu wprowadzić 4 podstawowe posiłki, zamiast 1 czy 2, w bardzo dużych ilościach. Dosłownie rozpychających żołądek. Myślę jednak że, z czasem i z tym sobie poradzimy. Nie zrezygnuję z moich wolnych dni. Tym razem Paweł będzie musiał zrozumieć pewne rzeczy.

   Mamy też dołączone suplementy: Magvit B6
                                                  Calcium Alergo Plus
                                                  Devikap
i olej lniany 1 łyżka na czczo przed śniadaniem.

   Wyniki badań omówimy z Panią doktor i dietetyk na kolejnej wizycie 24 lipca. Co dalej w temacie napiszę po wizycie.

   Po wakacjach zaczniemy też starania o PRODESTE. Dzięki Pani Korneli i Pani Magdalenie na subkoncie Pawła w fundacji jest już kwota potrzebna na diagnozę funkcjonalną.

                        BARDZO DZIĘKUJEMY!!!!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz