wtorek, 8 kwietnia 2014

8 kwietnia 2014

   Ciężkie dni mamy za sobą. I chyba jeszcze nie ostatnie. Niedźwiedź nakręcony jak "meserszmit". Nie dospany chyba po zimie. Sam nie bardzo wie o co mu  chodzi, a mi coraz ciężej rozgryźć co właściwie ma na myśli. O ile mleko  ryżowe, aftin i citrosept zrobiły swoje w jamie ustnej, o tyle pojawił się problem  wysychających i pękających stóp.

   Bolesne zjawisko. Widać po tym głównie jak chodzi. Ostatnie dni spędzamy na pielęgnacji. Szorujemy tareczką do stóp, smarujemy kremikiem - do stóp, i czekamy kiedy w końcu minie. Dobra strona tegoż zjawiska to: że Niedźwiedź przestał traktować wodę jak wroga. Dopomina się kąpieli, masaży tareczką i  smarowania kremem. Mało tego, daje sobie umyć to co w paszczy, czyli zęby. Mam wrażenie że, zaczyna mu się to podobać.

   Zaczynamy uczyć go oszczędzania pieniążków. Raz w tygodniu dostaje 10zł, najpierw uzbierał 30zł. Wydał je w sklepie na drobiazgi; karta do telefonu, picie. Przyszedł na drugi dzień że, chce napój. Niedźwiedzica spokojnie ale stanowczo powiedziała, że gdyby nie wydał to by miał. Z wielką niecierpliwością czekał do soboty na nowe 10zł.

   W kolejne 3 soboty uzbierał 30zł. W między czasie odwiedzili nas Jakubce. Ciotka Dorotka i wujek Marcin dorzucili się do skarbonki Niedźwiedzia. Miał  już 50zł. Potem dorzuciła się jeszcze Niedźwiedzica i było 60. Na naszym rynku stanął handlarz z odzieżą i obuwiem. Niedźwiedź kupił sobie spodnie i sandały. Był bardzo dumny że, sam za nie zapłacił. Teraz ostro zaznaczył że, zbiera na wóz i konia. Zobaczymy na ile silne są jego zapędy.

   Pomału przygotowujemy się znów do trzymania drobiu. Póki co, zanim uzbiera na wóz i konia, będzie musiało mu to wystarczyć. Niedźwiedzica zajęła się ogrodem, i podwórkiem. Trzeba coś wokół domu uporządkować. Wokół grila postawionego przez Ojca-Niedźwiedzia, usypany został klomb. Obsadziłam już kwiatami, a z jednej strony umieściłam truskawki. Paweł, Filip, Zosia i Oliwka będą mieli gdzie buszować, jak znów będą razem się widzieć........

   Na dzisiaj tyle, ściskamy Was serdecznie......