czwartek, 21 czerwca 2012

21 czerwca 2012


    Dziś nie będzie o Pawle. Będzie za to o siostrze Pawła. KATARZYNIE. Młoda osoba, która potrafiła pokazać że, nic i nikt nie jest w stanie pokrzyżować Jej planów życiowych. Potrafi wyznaczać sobie cel i dążyć do niego, bez względu na to, jakie przeszkody spotka na drodze.

    Dobrze pamiętam dzień w którym, obiecałam jej że, jeszcze się podniesiemy. Żeby była silna i nie rezygnowała z marzeń. Był to dzień kiedy nie omal musiała zrezygnować ze szkoły. Właściwie to zrezygnowała, z liceum. Byliśmy w krytycznej sytuacji życiowej. Brak środków na dojazdy do szkoły, nie możność skorzystania ze stypendium, ze względu na brak meldunku. Był to okres który nazywałam „DOMNI BEZ DOMNI”. Mieliśmy dach nad głową, ale nie posiadaliśmy meldunku. Sytuacja taka trwała prawie dwa lata. Po zrezygnowaniu z liceum, Kasia podjęła naukę w technikum Budowlanym. Pierwszy rok był dla niej bardzo ciężki. W różny sposób kombinowałyśmy jak zdobyć fundusze na dojazdy do szkoły. Budżet domowy ledwo wytrzymywał pokrycie kosztów dwóch biletów miesięcznych ( do szkoły do Opola, dojeżdżał też Piotr, starszy brat Pawła). Miesiąc po rozpoczęciu nauki w technikum, zaczęła opuszczać najpierw pojedyncze dni w szkole, w drugim miesiącu już nie pojechała ani razu. Wiedziałam że muszę zrobić wszystko żeby, mogła skończyć wymarzoną szkołę.

    W końcu brat męża zameldował nas, na swoich włościach. Ruszyłam jak z bicza do szkoły , naprawiać to co miało runąć. Po rozmowie z dyrekcją szkoły i wyjaśnieniu wszystkiego, padło pytanie – „Czy Kasia na pewno chce skończyć tą szkołę?”- spytała Pani dyrektor. Powiedziałam że TAK.
    Kasia dostała termin zaliczeń wszystkich przedmiotów, dostaliśmy też wsparcie ze szkoły. Bardzo duże wsparcie. Przedmioty zaliczyła na długo przed wyznaczonym terminem. Pilnie uczyła się potem, by pokazać że, potrafi wykorzystać drugą szansę najlepiej jak  umie. Zdała maturę. W 2009 roku podjęła 3 letnie studia o kierunku ADMINISTRACJA. Tym razem już nie było potknięć. Ale to nie za naszą sprawą. Kasia wyszła w tym czasie za mąż. Sebastian okazał się wspaniałym człowiekiem. Wspiera ją we wszystkich działaniach.

We wtorek 19 czerwca 2012 roku, MOJA GWIAZDA obroniła pracę licencjacką.

    Jestem z niej BARDZOOOOOO DUMNA, chociaż do końca chyba pozostanie tajemnicą, jak udało się JEJ to zrobić, godząc: szkołę, pracę i dom…………..
KOCHAM CIĘ MÓJ ANIELE



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz