wtorek, 20 stycznia 2015

20 stycznia 2015

   Paweł rozpoczął 2 tydzień jazdy na warsztaty.

   Przyznam szczerze że, jeszcze przed pierwszą jazdą, bałam się jak to będzie z porannym wstawaniem. Ostatnio lubił sobie pospać długo. Tymczasem wstaje bez problemów. Z radością czeka na busa. Kiedy przyjeżdża wysiada uśmiechnięty. Od poniedziałku nie pozwala mi odprowadzać się do auta. Kilkakrotnie upewnia się czy może wyjść z domu sam. Pozwalam na to, bo bus staje w samym podwórku. Pilnuję tylko żeby, z domu wyszedł jak już bus stoi.

   Ja tymczasem wykorzystuję czas bez Pawła na ogarnięcie gospodarstwa i zajęcie się gotowaniem. Praktycznie cały czas wypełniony.

   W niedzielę byliśmy w CH "Karolinka". Jak to mówią moje młode, w OSZOŁOMIE były promocje na odzież. A że, Niedźwiedziowi tu i ówdzie ubyło, trzeba ciut garderoby wymienić. Kasia w sobotę kupiła mu spodnie i bluzę. Ja z kolei chciałam kupić mu dres, ale półki już były wymiecione. Kupiliśmy zatem nowy komplet pościeli i klapki dla Niedźwiedzia.

   Matka też dokonała zakupu dla siebie. Już w grudniu ukazała się książka MAG . Pisałam o tym już kiedyś że, często, gęsto zaglądam na bloga Pani Katarzyny Jankowskiej. Przepisy które są na blogu, teraz są w postaci książki. Dla mnie rewelacja. Zatem zerknęłam do księgarni MATRAS w Karolince i...........jestem posiadaczką tegoż dzieła:



   Książka bardzo ciekawa i pod kontem szaty graficznej, jak i tego co zawiera. Oprócz przepisów można w niej znaleźć porady mamy alergika, jak ogarnąć zmagania z alergią. Cenne informacje na temat diety eliminacyjnej. Przy każdym przepisie kilka słów od dietetyka.

   Jak zwykle przy diecie miałam ogólny problem z ogarnięciem co czym zastąpić, jak zbilansować posiłki żeby, jak najmniej walić w Pawła witamin w tabletach. Wiadomo i żołądek cierpi i ilość przeraża. A tu proszę: mam w książce wystarczy sięgnąć na półkę, poczytać i już można działać.

   Ułatwienie ma też Paweł. Przed wyjściem na Warsztaty, otwiera, pokazuje co by chciał po powrocie i po krzyku. Dzisiaj zażyczył sobie naleśniki. Wmiótł tak szybko że, nawet nie zdążyłam zrobić fotki jak mi wyszły.

   Z czystym sumieniem mogę polecić każdemu tę książkę. Osobiście już nie mogę się doczekać drugiej części.

                                         Pozdrawiamy cieplutko:)

3 komentarze:

  1. jak bardzo cieszą oko takie wpisy:-)Do zobaczenia w piątek!

    OdpowiedzUsuń
  2. oj cieszą, cieszą.........czekamy na Was:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzielny Facet! Brawooo! A "Oszołoma" kupuję na pniu. Genialne określenie centrum handlowego!

    OdpowiedzUsuń