LIST OTWARTY BABCI GOSI!
Przyłączając się do walki o godne
życie naszych pociech, w ślad za innymi rodzicami, publikujemy co następuje:
Bydgoszcz, 25.05.2012 r.
Małgorzata Klemczak
XXXXXXXXXXXX
Pan Minister
Jacek Cichocki
MINISTERSTWO SPRAW WEWNĘTRZNYCH
ul. Stefana Batorego 5
02-591 Warszawa
LIST OTWARTY
Szanowny Panie Ministrze,
W imieniu swoim, jak i tysięcy
obywateli naszego kraju – Polski składam
wniosek o nowelizację USTAWY z dnia 15 marca 1933 r. o zbiórkach publicznych.
(Dz. U. z dnia 31 marca 1933 r.)
Oświadczam, iż zapoznałam się z informacją
dotyczącą trybu składania skarg i wniosków w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych
ze strony internetowej Ministerstwa :
„Przedmiotem WNIOSKÓW mogą być w
szczególności, dotyczące Ministerstwa Spraw Wewnętrznych lub organów i
jednostek organizacyjnych podległych lub nadzorowanych przez Ministra Spraw
Wewnętrznych, sprawy ulepszenia organizacji, wzmocnienia praworządności,
usprawnienia pracy i zapobiegania nadużyciom, ochrony własności, czy lepszego
zaspokajania potrzeb ludności”.
Tryb przygotowania, uchwalenia , dalej
wdrożenia Ustaw jest procesem złożonym.
Pozwolę sobie zacytować ze źródeł ogólnodostępnych tryb powstania
Ustawy ze wskazaniem istotnych aspektów:
Ustawy uchwala się w specyficznej
procedurze. Jest ona określona przez Konstytucję RP jak również przez
regulaminy Sejmu i Senatu (..)
Inicjatywa ustawodawcza ,to
uprawnienie określonego podmiotu do przedkładania władzy prawodawczej projektów
ustaw. Według Konstytucji RP prawo takie przysługuje:
Posłom (15 posłom lub komisji
sejmowej), Senatowi (uchwała Senatu o wniesienie inicjatywy ustawodawczej),
Prezydentowi RP, Radzie Ministrów, grupie co najmniej 100 tyś. obywateli
mających czynne prawo wyborcze.
Projekt ustawy składa się do laski
marszałkowskiej(..)
Pierwsze czytanie odbywa się albo na
posiedzeniu Sejmu lub w komisji. Istnieją jednak projekty ustaw, które
bezwzględnie musza być rozpatrywane na posiedzeniu Sejmu (projekt ustawy o
zmianie konstytucji, projekt ustawy budżetowej, projekty kodeksów, projekty
wniesione przez grupę co najmniej 100 tyś obywateli)(..)
Kolejność dalszych prac zależy od
uchwały Senatu. Jeżeli Senat przyjął ustawę, to Marszałek Sejmu przedstawia ją
Prezydentowi RP do podpisu. Gdy natomiast zgłosił poprawki, albo gdy odrzucił
ustawę wtedy prace wracają do Sejmu(..)
Ustawa wchodzi w życie dopiero po jej
ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw. Wejście w życie następuje 14 dni po ogłoszeniu
ustawy. Można jednak w ustawie wydłużyć ten okres (vacatio legis).(..)
Panie Ministrze,
Miliony obywateli naszego kraju wręcz
z niedowierzaniem wczytuje się w datę uchwalenia Ustawy – 15.03.1933 r. W tym
czasie Prezydentem był Ignacy Mościcki, Prezesem Rady Ministrów Janusz
Jędrzejewicz. Od czasu uchwalenia Ustawy upłynął okres 79 lat.
W 1939 r. rozpoczęła się II wojna światowa .
Nikt w tamtych latach nie mógł przewidzieć dalszego losu ludności w krajach
objętych działaniami wojennymi .
Od dnia uchwalenia Ustawy na świecie,
w naszym kraju nastąpiło wiele zmian nie tylko ustrojowych , nade wszystko
toczy się rozwój cywilizacji .
Parlamentarzyści w 1933 roku nie
przewidywali zapewne, że nastanie era komputeryzacji , możliwości komunikacji
elektronicznej itd.
Wobec tejże Ustawy powstają Uchwały,
Rozporządzenia, kodeksy ,które mają mniejszą wymowę prawną od dokumentu
zasadniczego . Treści Rozporządzeń, Uchwał konstruowanych przez kolejnych
parlamentarzystów w wielu przypadkach kłócą się z zapisem w Akcie podstawowym .
Tego faktu nie rozumiem , jak i rzesza
obywateli naszego kraju. Zapis
przedmiotowej Ustawy jest regulacją praw osób najsłabszych, którzy z różnych
przyczyn zmuszeni są do sięgania po pomoc w wielu formach.
Zapis z Ustawy definiuje pojęcie
zbiórki publicznej:
1. ZBIÓRKA PUBLICZNA
Art. 1 „To wszelkie publiczne
zbieranie ofiar(wszelkie dobrowolne świadczenie) w gotówce lub naturze na
pewien z góry określony cel. Za zbiórkę publiczną mogą więc zostać uznane
wszelkiego rodzaju apele o składanie dobrowolnych datków na rzecz wskazanych w
apelu podmiotów, skierowanie do bliżej nieokreślonych adresatów”.
Art. 5. (4) Minister właściwy do spraw
wewnętrznych określi, w drodze rozporządzenia, sposoby przeprowadzania zbiórek
publicznych i zakres kontroli nad ich przeprowadzaniem, uwzględniając zwłaszcza
potrzebę zapewnienia odpowiedniego bezpieczeństwa zbieranych ofiar.
Rozporządzenie określi w szczególności formy prowadzenia zbiórek publicznych,
miejsca ich prowadzenia, niezbędne dane, jakie powinien zawierać plan
przeprowadzania zbiórki, sposoby sporządzania dokumentacji dotyczącej przebiegu
akcji zbiórkowej, wymogi, jakim powinna odpowiadać legitymacja osoby
przeprowadzającej zbiórkę publiczną, oraz niezbędne informacje, jakie powinno
zawierać publiczne ogłoszenie wyników zbiórki.
Kolejne definicje o zbiórkach
publicznych :
SPOSOBY OGŁASZANIA ZBIÓREK
Zbiórki publiczne (wszelkie apele o
datki skierowane do szerokiego kręgu odbiorców) mogą być ogłaszane:
> na łamach dzienników i czasopism,
> na antenie radiowej/telewizyjnej
(również w Telegazecie),
> w Internecie,
> na plakatach,
> przez rozdawanie ulotek.
MIEJSCE PRZEPROWADZANIA
a) na wolnym powietrzu,
b) wewnątrz pomieszczeń,
c) w obiektach publicznych,
d) w obiektach prywatnych za zgodą
właścicieli tych obiektów,
e) za pozwoleniem organu wydającego
zezwolenie „w szczególnie uzasadnionych przypadkach”:
> w urzędach administracji
publicznej,
> na terenie szkół i placówek
oświatowych,
> na terenach i obiektach
pozostających w zarządzie, podległości lub pod nadzorem Ministra Obrony
Narodowej lub ministra właściwego do spraw wewnętrznych.
Sprzeczne zapisy , brak czytelnych
objaśnień wprowadza ogromną dezorganizację w życiu społecznym. Przykre doświadczenia związane z mylnie
pojętą interpretacją przepisów dotykają nade wszystko osoby biedne, chore ,
najsłabsze ogniwo w społeczeństwie.
Stając w obronie właśnie tych
najsłabszych, w kręgu którym i ja funkcjonuję składam wniosek wobec prawa mi
nadanego , to jest „ lepszego zaspokajania potrzeb ludności”.
Jestem babcią dziecka z zaburzeniem
autyzmu . W 2010 roku założyłam bloga.
Administruję stronę, na której opisuję los mojego wnuka, moich dzieci, mojej
Rodziny. Tematyka poruszana na zapisanych kartach , to opis walki o dziecko, które
ma splątany umysł . Przybliżam problemy trwania u boku osób cierpiących , losu
bezbronnych dzieci, dorosłych. Obarczeni
swoim cierpieniem chcieliby żyć w warunkach pozwalających na normalną
egzystencję . Internet daje ogromne możliwości w pozyskiwaniu wiedzy w każdym
temacie. Daje też możliwości wzajemnej komunikacji z osobami z różnych miejsc w
kraju, na świecie.
Pozyskiwanie informacji w takiej
formie jest często jedynym źródłem
dotarcia do rzeszy osób , które są zainteresowane daną tematyką .
Blogi chorych dzieci, osób dorosłych
obrazują bolesną rzeczywistość tułaczki zmęczonych cierpieniem ludzi. Bardzo
często pojawiają się apele o pilnych potrzebach w danej chwili dla chorego
dziecka , dorosłego.
W tym miejscu pojawia się problem i
pytanie, czy ten KRZYK o POMOC odebrać jako zwyczajny APEL osoby, która prosi licząc na dobro
potencjalnego darczyńcy , czy też kwalifikować fakt jako zbiórkę publiczną ?
Tysiące administratorów blogów ,
których tematem jest choroba własna, osoby bliskiej zwyczajnie opisują swoje
potrzeby . Ktoś apeluje o oddanie krwi dziecku, bowiem szpital nie dysponuje
tym darem. Do apelu włącza się grupa osób . Dziecko, dzięki takiej
spontanicznej akcji zostaje uratowane. Pytanie – czy to jest zbiórka publiczna?
Wszak osoby , które kierują ten apel nie mają zgody administracji państwowej.
Jesteśmy podmiotami fizycznymi, nie zrzeszonymi. W nagłych chwilach stosowanie
się do nałożonych przepisów nie znajduje najmniejszego sensu.
Tysiące osób należy do różnych
Fundacji. Chwała Państwu za to, że takie podmioty funkcjonują. Rodzice chorych
dzieci, osoby dorosłe naznaczone schorzeniem posiadają zazwyczaj subkonta w
Fundacji, gdzie gromadzone są środki pozyskane od darczyńców .
Zabieganie o potencjalnego darczyńcę ,
który przekaże np. 1% podatku od dochodu spoczywa już na chorym, jego bliskich.
To my roznosimy ulotki ze wskazanie numeru konta , na które można przekazać 1 %
na konto Fundacji . Publikowane są apele w formie ulotek, plakatów , apele
widnieją na blogach. Jesteśmy podmiotami fizycznymi, nie mamy pozwolenia na
taką zbiórkę wobec obowiązujących przepisów . Czy to jest zbiórka publiczna na
rzecz innego podmiotu dozwolona jest
prawem, czy też nie ? Nie mamy statusu wolontariuszy, osób uprawnionych.
Apelujemy, bo takie są wymogi Fundacji, iż to bliscy docierają do darczyńców .
W przypadku bierności ze strony bliskich na subkonto nie wpłynęłaby złotówka ,
bowiem darczyńcy nie mają wiedzy, kto, co potrzebuje . Oficjalnie taka forma
jest dopuszczona , nikt nie został postawiony w stan obwinienia za łamanie
prawa .
Forma jest dopuszczona prawem niepisanym, a
moralnym, na które państwo wyraża zgodę, za co możemy tylko złożyć
podziękowanie.
Kontrowersje wokół zapisu z Ustawy, Rozporządzeń
spisanych w myśl Aktu podstawowego powstają w sytuacjach, kiedy Rodzice, bliscy
apelują o pomoc w różnych potrzebach na rzecz swojego dziecka, osoby bliskiej
na blogach przez siebie administrowanych .
W tym miejscu całkowicie gubimy się w
gąszczu przepisów, które nie są w dzisiejszej dobie adekwatne do realiów życia
w społeczeństwie.
W naszym kraju jest miejsce dla osób
zdrowych, sprawnych fizycznie, psychicznie , czynnych zawodowo. Jest też
miejsce dla osób mało doskonałych , które nęka ból, cierpienie, są chorzy,
ułomni, biedni . Opieka nad tymi najsłabszymi pozostawia wiele do życzenia.
Przykro nam , że w dramatach jednostek
tak często przepisy stanowione przez państwo pogrążają obywateli .
Społeczeństwo w wielu przypadkach samo koordynuje pewne działania, których
celem jest stanowienie opieki silniejszych nad słabszymi. Silniejszych w zasoby
materialne , organizacyjne , z potencjałem wiedzy w wielu obszarach , którzy
chętnie niosą pomoc słabszym .
Wobec przepisów ww. Ustawy,
Rozporządzeń w sprawach regulujących
pojęcie zbiórki publicznej coraz częściej w mojej ocenie dochodzi do
nadinterpretacji przepisów, mylnego pojmowania przepisów prawa przez podmioty
administracji państwowej, organy ścigania, osoby fizyczne .
Jestem osobą ogromnie zaangażowaną w
proces terapii, leczenia mojego wnuka z zaburzeniem autyzmu. W sposób
emocjonalny podchodzę do każdej osoby , będącej w potrzebie , osoby słabszej .
Trud, praca, całkowite oddanie wobec dziecka stanowi cel nadrzędny w moim
życiu. Ten trud nade wszystko spoczywa na moich dzieciach, które sprawują
opiekę wprost nad swoim dzieckiem. Wspieram ich jak tylko potrafię zmierzając
do ukształtowania umysłu mojego wnuka, który – głęboko w to wierzę, za
kilkanaście lat będzie mógł egzystować w środowisku samodzielnie .
Bierność wobec problemu tak bolesnego,
który nagle wtargnął w życie mojej Rodziny skutkowałaby zapewne tym, iż za czas
jakiś żadna forma leczenia, terapii nie usprawniłaby mojego wnuka.
Byłby człowiekiem głęboko upośledzonym
, bez możliwości egzystencji w zdrowym świecie .
W sposób identyczny inwestuje swój
trud , zaangażowanie miliony osób , które zostały dotknięte przez los w sposób
tożsamy.
Walczą o przyszłość bliskich w różny
sposób, który może choćby rodzić nadzieję na godne życie bieżące, przyszłe.
W tej walce napotykamy na bariery ,
których nie potrafimy czasami przeskoczyć .
Szanowny Panie Ministrze,
Za ten trud, wysiłek, pytania , jak
pomóc dziecku osobiście ja, jak i moje dzieci
staliśmy się ofiarą wobec przepisów Ustawy z 1933 r. , spisanych pod jej
wytyczne Rozporządzenia.
Na blogu, którym administruję od
trzech lat przez okres kilku miesięcy był umieszczony numer konta bankowego
moich dzieci . Uczyniłam to na prośbę moich wirtualnych Przyjaciół, którzy tak
bardzo wspierają nas w tej tułaczce . Niewielkie kwoty, który miały wpływać na
konto, to znak bliskości, solidarności z nami .
W miesiącu marcu tego roku osoba złożyła doniesienie prawdopodobnie na adres
MSW , iż publikując numer konta prowadzę zbiórkę publiczną na rzecz mojego
wnuka. W niniejszej sprawie toczy się jeszcze postępowanie nadzorowane przez organy
ścigania na wniosek MSW .
Postawiono nam zarzut z Art. 56 KW w brzmieniu :
Art. 56. § 1. Kto bez wymaganego
zezwolenia lub wbrew jego warunkom organizuje lub przeprowadza publiczną
zbiórkę ofiar, podlega karze grzywny.
§ 2. Podżeganie i pomocnictwo są
karalne.
§ 3. Można orzec przepadek przedmiotów
uzyskanych ze zbiórki przeprowadzonej wbrew warunkom zezwolenia, orzeka się zaś
ich przepadek gdy zbiórkę przeprowadzono bez zezwolenia.
§ 4. Można orzec przepadek przedmiotów
uzyskanych z czynu określonego w § 1 także wtedy, gdy zostały one przekazane
przez sprawcę innej osobie lub instytucji, jak i przepadek pieniędzy uzyskanych
za zebrane ofiary w naturze i rzeczy nabytych za uzyskane ze zbiórki pieniądze.
§ 5. Przedmioty, co do których
orzeczono przepadek, należy przekazać instytucji pomocy społecznej lub
instytucji kulturalno-oświatowej.
Z uzyskanej informacji wynika, iż doniesienie złożyła osoba anonimowa.
Wskazuję , iż w tym przypadku
postępowanie nie powinno zostać wszczęte , skoro jest to doniesienie bez danych
osobowych osoby, która nas zwyczajnie pomówiła.
Mówi o tym :Zgodnie z § 8 pkt 1
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 stycznia 2002 r. w sprawie
organizacji przyjmowania i rozpatrywania
skarg i wniosków, skargi i wnioski niezawierające imienia i nazwiska oraz adresu
osoby wnoszącej sprawę pozostawione zostaną bez rozpoznania”.
Nie będę zagłębiała się w sprawę wobec
osoby, która czynu tego dokonała oraz faktu, że dochodzenie zostało wszczęte .
Toczy się i oczekujemy na ostateczny wynik w sprawie.
W tym samym trybie prowadzone są coraz
częściej postępowania wobec osób, które zamieszczają apele, prośby o pomoc .
Lustracji, dodatkowym obciążeniom psychicznym poddawani są najsłabsi obywatele
w kraju . Wnioskuję, iż osoby, które
zwyczajnie nie mają swoich problemów sycą się wręcz w chorobliwy sposób
tworzeniem problemów bardzo poważnych wobec grupy osób, która toczy heroiczne
walki o los swoich bliskich . Starcie z organami ścigania wobec zarzutu z art.
56 KW do łatwych nie należy. Pytanie –dlaczego ?
Pytam w Liście Otwartym, który kieruję
na adres Ministerstwa , kiedy nastąpi regulacja prawna w zakresie jednoznacznej
definicji zbiórki publicznej, jej ograniczeń .
Twórcy Ustawy w 1933 r. nie
przewidywali zapewne, że solidarność w społeczeństwie będzie przybierała różne
formy . Nie przewidywali, iż zdezorientowani obywatele kraju po 79 latach od
publikacji Ustawy zaczną tworzyć swoje kręgi dobra z zamiarem pomocy wzajemnej.
Nie przewidywali siły przebicia ze
swoimi potrzebami w masowym przekazie poprzez Internet .
Wobec tych przepisów musiałabym
jednocześnie spełnić trzy przesłanki, które mogłyby mnie obciążać wobec Art. 56
KW.
-apel publiczny
- założenie specjalnego konta na dany
cel
-
zbiórka w gotówce lub naturze.
Na blogu widniał apel , który odczytać
mogła każda osoba. Był to apel publiczny – potwierdzam .
Numer konta bankowego był bieżącym
kontem moich dzieci, nie kontem specjalnie założonym w danym celu
.
Na to konto wpływały środki od moich
Przyjaciół w niewielkich kwotach .
Były to przelewy z konta , na konto, tym samym
nie był to obrót gotówkowy, a bezgotówkowy drogą elektronicznego przekazu.
Definicja zbiórki publicznej poprzez
zbieranie ofiar w gotówce lub w naturze odnosi się do obrotu gotówkowego, a nie
bezgotówkowego.
Dzięki temu, iż kilkadziesiąt lat
decydenci nie poddali nowelizacji Ustawy społeczeństwo ponosi karę .
W przedmiotowym Liście przytaczam tryb
powstania Ustawy celowo.
„Ustawy uchwala się w specyficznej
procedurze. Jest ona określona przez Konstytucję RP jak również przez
regulaminy Sejmu i Senatu (..)
Inicjatywa ustawodawcza to uprawnienie
określonego podmiotu do przedkładania władzy prawodawczej projektów ustaw.
Według Konstytucji RP prawo takie przysługuje:
Posłom (15 posłom lub komisji
sejmowej),
Senatowi (uchwała Senatu o wniesienie
inicjatywy ustawodawczej),
Prezydentowi RP,
Radzie Ministrów,
Grupie co najmniej 100 tyś. obywateli
mających czynne prawo wyborcze.”
Jestem obywatelem tego kraju ,
posiadam czynne prawo wyborcze . Oświadczam, że przeszło 100 000 obywateli w
naszym kraju poprzez moje argumenty, iż w tym obszarze prawo jest wręcz archaiczne . W dzisiejszej dobie państwo
powinno popierać inicjatywy obywateli, którzy wzajemnie chcą się wspierać. Pomoc ze strony państwa jest w wielu przypadkach ograniczona wobec
rzeczywistych potrzeb społeczeństwa.
Ograniczenie, karanie osób, które we
własnym zakresie dążą do zaspakajania potrzeb innych bezradnych godzi w moralne aspekty funkcjonowania .
Zadaję pytanie – czy prośba Matki ,
Ojca, babci , innych osób opublikowana w internecie , jako miejscu publicznie
dostępnym o lek, pomoc dydaktyczną, kredki, książki, opatrunki , sprzęt
rehabilitacyjny i wiele, wiele innych rzeczy niezbędnych dla danej osoby jest
zbiórką publiczną?
Nie kwestujemy, nie wychodzimy z
potrzebami na ulicę krzycząc przez megafony, czego potrzeba Jasiowi, Ani,
Kubusiowi. Wskazujemy potrzeby na swoim blogu do określonej grupy czytelników.
Nikt niczego nie nakazuje, nie
żebrze…zwyczajnie wskazuje na
indywidualne potrzeby danej osoby .
Identyczna sytuacja z przytoczeniem
numeru konta , na które ktoś może dobrowolnie oddać swoją nadwyżkę w budżecie
osobie, której brakuje na lek, jedzenie, środki czystości.
Czy takie formy traktować jako
darowiznę, pomocną dłoń, czy zbiórkę publiczną, na którą trzeba mieć pozwolenie
nadane przez organy administracji państwowej ?
Nikt w podtekstach nie zamierza czerpać
korzyści majątkowych , nikt nie prosi o luksusy…Prośby tyczą potrzeb bieżących osób, które same nie dadzą rady pozyskać darów w naturze, gotówce.
Refundacje poniesionych kosztów z Fundacji są ściśle przypisane do danych
usług, leków itd.
Fundacje bardzo często nie pokryją
kosztów zakupu pomocy dydaktycznych, które są niezbędne w procesie leczenia .
Prośba o nowy wózek dla niepełnosprawnego dziecka, bowiem stary już nie nadaje
się do użytku w formie apelu na blogu jest zbiórką publiczną, czy też nie?
Może inny Rodzic ma taki wózek , stoi
w piwnicy…Swojego syna już pożegnali na tym świecie, bo przegrał z chorobą.
Chętnie poratują inne dziecko . Czy to
jest przestępstwo?
Panie Ministrze,
Nastał czas, aby w sposób czytelny ,
jasny i przejrzysty Ustawa z 1933 r.
została skonstruowana do obecnej sytuacji
. Poprzednie Rządy zaniedbały w
pełni potrzeby osób najsłabszych .
Proszę w swoim imieniu oraz
imieniu zrozpaczonych osób, które tak i ja zostały poddane osądowi przez organy ścigania . Proszę o wyjaśnienie,
czy wskazanie potrzeby danej osoby na blogu jest wykroczeniem podlegającym
ukaraniu Wyrokiem Sądu ?
Trwająca dezorientacja wpływa bardzo
stresująco na osoby, które prowadzą blogi osób chorych.
Obawiają się pisać jak bardzo im
trudno , jak strasznie ciężko się żyje . Można utrzymywać wartości moralne –
dzielenie się w potrzebie. Jedni mają, chcą się podzielić…potrzebujący proszą.
To łańcuch dobra, który nigdy w życiu nie powinien zostać przerwany.
Proszę o poinformowanie mojej osoby, która dalej przekaże
informacje publicznie , czy możemy
oczekiwać ze strony Rządu, Pana Ministra zajęcia się tematem tak trudnym.
W chwili obecnej tylko proszę o
odpowiedź na pytania zawarte w tym
tekście , nade wszystko w przedmiocie :
- czy wskazanie bieżących potrzeb
chorego dziecka , osoby dorosłej , prośba o pomoc w ich pozyskaniu zamieszczona na blogu
jest zbiórką publiczną , czy następuje
kolizja z prawem wobec
Art. 56 Kodeksu Wykroczeń?
- czy zamieszczenie prywatnego numeru
konta na blogu chorego jest kolizją
wobec art. 56 KW ?
- czy wskazanie materiałów potrzebnych do pracy dydaktycznej
z chorym jest kolizją wobec
art. 56 KW ?
- czy wskazanie potrzeby nabycia leku
na blogu chorej osoby jest kolizją wobec art. 56 KW ?
- czy wskazanie potrzeby nabycia
sprzętu rehabilitacyjnego na blogu osoby chorej jest kolizją wobec art. 56 KW ?
Jednocześnie oświadczam, iż nie mam
wiedzy, czy ten List Otwarty publikowany na moim blogu , dalej przesłany na adres Pana Ministra jest też
naruszeniem przepisów prawa karnego, wykroczeniowego.
Skorzystam w tym miejscu z zapisu Art.
30. KK” Nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w
usprawiedliwionej nieświadomości jego bezprawności; jeżeli błąd sprawcy jest
nieusprawiedliwiony, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary”.
Oświadczam, że nigdy nie pisałam Listu
Otwartego w tej tematyce .
Z poważaniem
Małgorzata Klemczak
PS. Wyrażam zgodę na publikację Listu
Otwartego na blogach osób , w którym tematem jest choroba dziecka, osób
bliskich , wszystkich, którym temat tak trudny nie jest obojętny.
I PODPISUJEMY SIĘ POD TYM DWIEMA
RĘKAMI!!!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz