Naszym anonimowym aniołem, okazała się Pani Jola W. Tak też
przypuszczałam, ale wolałam się upewnić.
Ostatnio mamy dużo wyjazdów. Sporo spraw do załatwiania nam się
nazbierało. Paweł złapał wenę, ale raczej wakacyjną……. Pogoda zachęca do tego.
Jest bardzo gorąco i słonecznie. Do zajęć siadamy dopiero wieczorem gdy już się
wychładza na dworze. Przez dzień jeździmy na rowerach, zaliczamy wyjazdy w celu
załatwiania spraw w urzędach, potem wracamy, sprzątamy, gotujemy. Paweł nie
chętnie teraz zasiada przy komputerze, więc więcej uwagi trzeba mu poświęcić.
Zakupiliśmy wczoraj LECYTYNĘ, trzeba odczekać parę dni od jej
wprowadzenia, ale myślę że, stan koncentracji u Pawła, poprawi się na tyle że,
zajęcia będą sprawiały mu przyjemność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz