Wszyscy robią
jakieś podsumowania minionego roku. U nas też by się zdało takowe zrobić…….
Niby nie był taki zły. Pod kontem
funkcjonowania Pawła nawet można by rzec rewelacyjny. Jak dotąd to pierwszy rok
w którym nie stwarzał większych kłopotów, pod względem zachowania. Nie było
spektakularnych wybuchów złości. A to bardzo dużo w przypadku dorosłego faceta,
o takiej masie ciała. Pojawiły się też nowe czynności domowe które, w końcu
zaakceptował. Odkurzacz, to nasza zmora od lat………Bał się go jak ognia. Mniej
więcej od 2 miesięcy, obsługuje go bez żadnego problemu. Kwestię sporną
pozostawiało ścieranie kurzu, mycie podłogi w swoim pokoju. Na to też
Niedźwiedź znalazł sposób.
Wiadomo ogólnie że,
Paweł zbytnio nie lubi się z wodą, mokrymi rzeczami……..problem ze ścierką do
kurzu i wkładem do mopa, rozwiązał za
pomocą butelki po płynie do szyb. Nalewa wodę, spryskuje powierzchnię i suchą
ścierą wyciera. Z mopem robi to samo. Pokój ogólnie utrzymuje w porządku.
Żywo zaczął
interesować się kuchnią. Przed wigilią,
miałam już z niego niezłą pomoc. Obrał sam 3 kilogramy marchwi i kilogram
pietruchy. Seler musiałam obrać sama. Zbyt okrągły był i nie trzymał się w jego
dłoni. Przepuścił to fajnie przez robota, pożyczonego od Kaśki.
W domu zaszły nowe
zmiany. Ponieważ Paweł jest leworęczny, ciężko mi przytrzymywać mu dłoń, żeby
pokazać mu jak wykonać daną czynność. Wpadliśmy na pomysł. Ze starego pokoju
Pawła zrobiliśmy dużą kuchnię. Powstało fajne miejsce na wolnostojący blat
kuchenny………I to był strzał w dziesiątkę. Kuchnia nie jest jeszcze całkiem
skończona. Ale nie od razu Rzym zbudowali……..
Łazienka też
zmieniła położenie. Jest teraz większa.
Niestety Paweł wymaga pomocy przy kąpieli. W starej łazience, nie było się już
jak obrócić żeby, pomóc mu w czymkolwiek. Też jeszcze nie wszystko skończone.
Ale jak Bóg da zdrowie, pomalutku dojdziemy do celu.
Chyba najważniejsze
w całym minionym roku, było to że: POZWOLIŁ MI TROCHĘ ZREALIZOWAĆ MOJE MARZENIA………Niby
fajnie. Tylko że, człowiek zaczął zastanawiać się jakby to było, gdyby był
zdrowy. Szalę goryczki doprawiają Rządzący, proponowaną zmianą w ustawie o
świadczeniach pielęgnacyjnych. Ale dość
o tym. Czas pokarze co będzie.
Mam nadzieję że, podoba
się Wam nowy wygląd bloga?
MAŁGOSIU SERDECZNE DZIĘKI <buźki>
A że zaczyna się nowy okres rozliczeniowy, czeka nas masa pracy........Dołki muszą odejść na bok.
Pozdrawiamy Wszystkich.
Elu Twoj syn to 100% facet....no ktory facet lubi odkurzacz albo sciere do kurzu lub niedaj blog wycieranie go:)))
OdpowiedzUsuńU nas w domu to ja jestem WSW-czyli Woda-Szmata-Wiadro;)
I właśnie To w nim jest wyjątkowe, że czasem udaje mi się wydobyć z mojego 100% faceta to, czego nie da się u innych........Trwa to pozornie długo, ale niektórym upływa na tym całe życie......Więc tym bardziej cieszą te sukcesy.
UsuńPiękny ten Twój blog Elżuniu :) A co do tego roku, to życzę Wam aby był szczęśliwy, bez trosk i zmartwień. Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam mocno :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy Agnieszko. Często gościmy u Was na blogu i podczytujemy. Jesteście wspaniałą rodzinką:)
Usuń