Dzisiaj od
rana ruch jak w młynie. A to za sprawą
Pani Magdaleny. Doczytała na blogu o tuszach i papierze do drukarki. Wspiera
nas od czasu świątecznej akcji Doroty. Bez Jej wsparcia ciężko było by z nami.
Dba nie tylko o nas, ale i o Filipa.
ZA CO NIEZMIERNIE JESTEŚMY WDZIĘCZNI.
Los
lubi nas doświadczać. Zrobił sobie z nas kozły ofiarne i tyle. Trzeba się z tym
pogodzić i brnąć na przód ile sił.
Choróbsko jeszcze
mi nie odpuściło. Najgorszy jest kaszel. Zawsze nasila się gdy kładę się do
łóżka. Wczoraj poszłam spać o 2 w nocy. Zanim zasnęłam było koło 4. Rano nie
mogłam się pozbierać. Słyszałam telefon jak dzwonił, ale zanim się zwlekłam i
ubrałam, kurier stał już pod drzwiami. Nie pytajcie mnie o jego minę. Zobaczyć
czarownicę w biały dzień, to naprawdę horror……
Wczoraj w dzień
Paweł pisał coś na komputerze. Oczywiście było co chwilę:
- Mamo, pomóż mi! Jak to napisać?
- Paweł, masz przecież piktogramy, możesz poszukać w nich,
to czego nie umiesz napisać.
- Ale nie ma Stodoła!!!!!
Jasny gwint.
Siedziałam zatem z nim przy kompie. Patrzyłam jak robi w WORDZIE tabelkę. Z „TABLICA
pl” wpisuje różne przedmioty, ceny. Wiecie co robił? Listę zakupów. Ostatnio
upstrzyło mu się w głowie, że będzie ROLNIKIEM. Obiecałam mu że, jak tylko będą
tusze i papier, dostosujemy piktogramy do tego co chce napisać. Tusze są.
Papier jest. Matka jutro nie poleży celem kurowania się, tylko ostro zabierze
się do roboty. Paweł ma coś do
opowiedzenia, i nie można tego zmarnować.
O tym co ma do
opowiedzenia, to już sam powie. Pomysł nie jest nowością. Latka temu
zajmowaliśmy się gospodarstwem na własne potrzeby. Były kury, kaczki, gęsi,
koza a nawet krowa i cielęta. Postaram się też znaleźć kilka fotek z tamtych
czasów. Dołączę do tego co napisze Paweł. Nie mam pojęcia czy już tu o tym
pisałam. Paweł umie prowadzić ciągnik, i to znacznie lepiej niż ja. Niestety,
zaczęło się robić niebezpiecznie, kiedy chciał jeździć nim po drodze. Więc poszedł
ciągnik z handlarzami……… nie dało się pilnować Pawła, zajmować się domem i
gospodarstwem. To wręcz nie wykonalne, przy jego sprycie. Pewnie znów zamilknę na kilka dni, wybaczcie
ale czekają nowe wyzwania.
No cóż, trzabałoby dla Pawła utworzyć nowy piktogram pt. stodoła:)
OdpowiedzUsuńaaa.......matka pomyślała, wykorzystała wiedzę zdobytą od Ciebie Danusiu........i przerobiła szopę na stodołę.........
OdpowiedzUsuńP.S. A może masz pomysł na piktogram pt. "wóz konny"?
Usuń