Ostatnio tkwimy w
„poczekalni”........Czekamy na Filipka (chłopak jakoś się nie spieszy), czekamy
na diagnozę funkcjonalną w Prodeste ( w prawdzie dzwonić będą dopiero we
wrześniu, ale Paweł już nakręcony), i w między czasie czeka mnie diagnostyka.
Zimowe załamanie zdrowotne zmusiło mnie do odbycia wizyty u lekarza. HA, HA,
HA........mnie?
Postawiono mnie przed faktem dokonanym.
Córka ze swoją teściową, zarejestrowały mnie i było pozamiatane. Tak że moi
mili, tkwiąc w oczekiwaniu, troszkę pożebrzę........ale nie dla nas:
Na pierwszy
rzut: JUSTYNKA
Sprawa bardzo pilna. Justynka oprócz
autyzmu, i innych schorzeń, jest posiadaczką pewnego gościa. Skubany
nieproszony, wrył się i został. Na imię ma „GRONKOWIEC”. I chociaż gonią go z
jednego miejsca, włazi dziad w inne........tym razem dopadł ZĄBKI JUSTYNKI.
Jedyny ratunek to OZONOTERAPIIA, która jest NIEREFUNDOWANA.
Długo zastanawiałam się jak to wszystko
dokładnie opisać, ale się poddałam bo:
znalazłam przepiękny wpis na ten temat, na blogu ANTOSIA BAJKIEWICZA:
Jak przeczytałam, zrozumiałam że, nie
napiszę tego lepiej, chociaż poznałam Justynkę osobiście jakiś czas temu.
Błagam, poczytajcie i pomóżcie.........Każdy z nas praktycznie może to zrobić.
Po lewej stronie naszego bloga, możecie odwiedzić aukcję charytatywną dla
Justynki. Cegiełka to tylko 1 złotóweczka, im więcej nas je kupi, tym większa
szansa na uratowanie ząbków tej MŁODEJ DAMY.
Zęby ważna rzecz u każdego człowieka. U
ludzi z autyzmem; właściwie PRIORYTETOWA. I wiem o czym piszę, bo zanim my
znaleźliśmy stomatologa dla Pawła, część ich stracił. Na szczęście,
najważniejsze zachował. Ze względu na nadwrażliwości jamy ustnej, nie było by
możliwości założenia protezy, nawet pod narkozą.
Wierzę że, chociaż to miejsce dopiero się zaczyna pojawiać w wirtualnym świecie, znajdzie TAKIE DOBRE DUSZE, które wpadając tu choć na chwilkę, zawieszą oko na tym poście........i pomogą.............
Eluś .... zabrakło mi w tym tyg kolejny raz słów ... Dziękujemy :)
OdpowiedzUsuńDanuśka, Ty nie dziękuj tylko goń dziada. A jak nie będzie chciał pójść, to go moim osobistym PUDZIANEM postraszę.....
Usuń