Ty, to znaczy Paweł.
Dwa dni męczyłam się z naprawą dźwięku w
komputerze. Dziś zastanawiam się czemu nie pozwoliłam tego zrobić Pawłowi.
Kwestia ukończenia przeze mnie kursu komputerowego, przeważyła nad zaufaniem w
zdolności Pawła.
W trzecim dniu, przed komputerem zasiadł w
końcu Paweł. W myślach już słyszałam jak się wścieka próbując odtwarzać muzykę,
bądź oglądać filmy……..no ale cóż.
15 minut po tym jak przysiadł do komputera,
będąc w kuchni usłyszałam jak lecą z niego znajome dźwięki.
- Paweł, ty
cwaniaku! Jak ty to zrobiłeś? – nie odpowiedział nic.
- Słuchaj
no gościu! Kto tu w końcu skończył kurs komputerowy? Ja czy ty? – i tu padła
odpowiedź.
- Ty! –
ponieważ miała się ona odnosić w stosunku do Pawła, za chwilkę nastąpiła
korekta.
- Ty, to
znaczy Paweł! – poprawił się młodzian……….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz