22 lipca 1991 roku. Data jak każda inna,
ale dla nas niezwykła. Niezwykła tak bardzo jak niezwykły jest Paweł…… Grzebiąc
w swojej pamięci, coraz bardziej dochodzę do wniosku, że osiągnęliśmy bardzo
dużo przez te 21 lat. Przecierając większość szlaków samotnie, podążając tylko
za tym co wskazywał nam Paweł, możemy śmiało powiedzieć że, jest naszym cudem.
Walka o niego nadal się toczy, ale nic nie miało by sensu, gdyby nie jego
udział w całym tym procesie. Paweł pokazuje że jest silnym człowiekiem, dążącym
do w miarę normalnego życia, nie dającym się zepchnąć na margines, po mimo
barier jakie na niego nakłada choroba.
Czegóż
zatem mogę życzyć temu mojemu SKARBOWI?
Chyba tego co najważniejsze, zdrowia,
szczęścia, pomyślności. Wielu sił do dalszej walki, ogromnego uśmiechu na
twarzy, życzliwych ludzi na drodze dalszego życia. No i oczywiście spełnienia
wszystkich marzeń.
Bo
marzenia Paweł ma, część z nich znamy,
część skrywa w sobie, ale w jego zachowaniu da się wyczuć że są.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz