Przez chwilę łapnęłam doła, i to porządnego.
Zbieram się jednak do kupy i postanowiłam że, dzisiaj nie będę się nad niczym
zastanawiać. Dzisiejszy post będzie pozytywny i z dedykacją. Ustalony z
rodzicami Filipa. Ponieważ miała przyjechać do nas Dorota z Marcinem, ale ważne
sprawy im na to nie pozwoliły, więc chcieliśmy się Im jakoś odwdzięczyć za
wszystko co dla naszej rodziny zrobili.
A w szczególności dla naszego malca. Post będzie też podziękowaniem dla
wszystkich którzy nas wspierali, i wspierają nadal. Wszystkich niestety nie
sposób wymienić, bo nie chcielibyśmy kogoś pominąć. Zatem DZIĘKUJEMY wszystkim
jeszcze raz.
„Cześć! Widzicie tą słodką buźkę powyżej? To ja – Filip. Na fotce mam 11
dni i taką „słitaśną” minkę. Babcia z mamą mówiły mi że, dużo ludzi na mnie
czekało. Sorki, spóźniłem się troszkę, ale już jestem. Mam już 6 tygodni.
Dzisiaj byłem u doktorka. Ważyli mnie. Kawał chłopa ze mnie 6200 żywej wagi.
Mama ma co dźwigać. Tak pięknie pokazywałem
jak umiem się śmiać, jak potrafię już wydobywać z siebie dźwięki –
chociaż jeszcze nie bardzo wiem skąd one się biorą......... Chcę się Wam
pochwalić, jak ładnie reaguję już na ruchome przedmioty. Babcia nagrała film.
Mama pozwoliła jej wstawić go na bloga mojego wujka. Wujek – fajny, duży facet, wpada codziennie spytać czy mam już 3
lata. Chce mi kupić rower, a ja mu pokazuję jak fajnie przebieram nogami.........Babcia
to straszna gaduła, nadaje mi ile może i
mama jej pozwoli. Ale daję radę jej słuchać, i uśmiecham się do niej, i
wydaję te dźwięki, a ona się cieszy........Dobra! Zmykam już, bo jadłodajnię
otwarli.......a Was zapraszam na film........”
SŁODZIAK :-* Przytulamy ;-)
OdpowiedzUsuńA te doły to z pewnością przez tą paskudną pogode za oknami.
Pozdrawiamy
filip pewnie myślał "ach te misie spać mi nie dają" Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwy słodziak:)
OdpowiedzUsuńA babcia niech dołków nie łapie:)